11.01.2005 :: 19:01
sorki za opoznienie w notkach ale to nie mkoja wina ale dzis byl dupny dzien...na sam poczatek poraz kolejny obrazila sie na nas p. Rokicka, ja juz naprawde nie weim co tej kobiecie chodzi wedlug mmnie powinna sie leczyc (mówie to nie oficjalnie)...potem pojechalem na zawdoy strasznie sie zle czulem ale i tak kobitka mnie wystawila bo powiedziala, ze jestem bardzo potrzebny drozynie...wyszedlem ale nie mialem wogole sil...oczywiscie przegralismy mecz ale lto wie jak by sie potoczyl gdyby nie to ze polowa naszej drozyny byla tak najebana, ze co chwial ktos sie bez powodu wypierdalal?=]ale i tak mnie to wali...na tym koncze moją notke bo juz nie mam pomysu co dalej napisac, zreszta od poczatku takowego nie mialem ale to szczegol pzdr: -p. Rokickiej -starego niewidomego sedziego -kolesia z numerem 15 ktorego niechcacy strzelilem prosto w ryj -wszystkich zimkow z Radosci(nie malo ich jest) -i dla calego Józefowa gdzie wlasnie rozpoczelem treningi w kosz -aha zapomnial bym dla p. Piguły ktora zawze pomoze biednemu uczniowi w potrzebie:]